Witaj trzydziestko!

I pomyśleć, że nienawidziłam tej daty.
Mama zawsze starała się, żeby jakoś to było, piekła ulubiony placek, szykowała niespodziankę.
Drugi rodziciel nigdy nie pamiętał i był to zawsze mój powód do smutku i nerwów.
Potem, gdy mama zasnęła, dzień ten stał się dosłownie moim przekleństwem.
Kojarzył mi się tylko i wyłącznie z tym, że tej najważniejszej osoby, która przecież tego dnia mnie urodziła, już nie ma. I tak było przez całe 9 lat.
Już 12 kwietnia marzyłam aby ten 13sty przespać, aby nikt nie dzwonił, nie pisał, aby tylko mieć zajęcie i nie myśleć.

Ale tym razem było inaczej.
Postanowiłam pierwszy raz w życiu świętować!
Ale nie tu w Oslo bez najbliższych.
W końcu chciałam być między ukochanymi ludźmi, wypić z nimi za moje zdrowie i zakończenie tego koszmaru jakim mogę nazwać ostatnie kilka, kilkanaście lat mojego życia.
Bo było naprawdę ciężkie 15 lat z bulimią i 9 lat bez mamy.
Czas, o którym chciałabym zapomnieć i który jednocześnie wiele mnie nauczył.

Skończyłam 30 lat i nigdy, NIGDY nie czułam się tak dobrze jak teraz.

24 kwietnia 2012
"W piątek 13stego skończyłam 24 lata...Kompletnie tego nie czuję. 
Świat pędzi do przodu a mi nadal wydaje się jakbym tkwiła w tym przeklętym 2009 roku. 
Minęły już 3 lata, czy ja się do cholery kiedyś obudzę? (...) 
Mam 24 lata i wiem, że za 10 lat nie będę szczęśliwym człowiekiem.
Czarne myśli więc już stulam swój głupi dziub..."

Nie, Magdo z 2012 roku, już za kilka lat będziesz bardzo bardzo szczęśliwa bo w końcu się otrząśniesz i docenisz jak wiele dobra cię spotyka.

Tak bardzo się cieszę, że te moje ciężkie lata 20ste już za mną.
Każdą komórką ciała czuję, że teraz po 30stce zaczyna się dla mnie nowy lepszy rozdział:)
On już się zaczął ponad rok temu ale te urodziny były dla mnie ostatecznym pożegnaniem z dawną, zakompleksioną i smutną Magdą.
I były bardzo udane mimo tego, że wypadły w piątek 13stego:)
















W Polsce spędziłam wspaniały tydzień!
Pogoda rozpieściła mnie niesamowicie. Ahh jak cudownie było zastąpić śnieg i lód w Oslo na zieleń, kwiaty i 25 stopni każdego dnia!
Odpoczęłam, złapałam dużo słońca, wyspałam się na zapas i spędziłam sporo czasu z moją ukochaną babcią, która teraz bardzo mnie potrzebuje.

Urodziny nie były huczne, w bardzo małym ale przemiłym gronie, z tortem, który nie był w sumie tortem i nie był też wegański ale kupiony przez wspaniałą przyjaciółkę.
Świeczki były najważniejsze:)

Jestem już stara ale kurcze jak mi dobrze!

Klem, klem:)

Komentarze

  1. Wszystkiego najlepzego :) Aby kolejne lata Twojego życia były już tylko lepsze - zdrowe i pełne szczęśliwych dni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urodziłaś się 13-tego kwietnia? Ja również!:D Tylko trzy lata wcześniej;)
    Spóźnione, ale szczere życzenia - dużo pogody ducha i radości każdego dnia!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana z okazji Twoich urodzin chciałabym złożyć Tobie spóźnione ale szczere życzenia. Niech spełnią się Twoje marzenia, niech troski odejdą w zapomnienie, niech rośnie w Tobie siła do walki z przeciwnościami losu i "demonami", które Ciebie dręczą.. niech spełnią się Twoje marzenia a Ty bądź po prostu tak na prawdę szczęśliwa i żyj pełnią życia. Niech wszystko układa się coraz lepiej i niech będzie coraz lepiej - uśmiechaj się szczerze i żyj ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszymy z Twojego podejścia do sprawy :) 30tka to tylko początek a nie koniec jak niektórym się wydaje :) Widać, że jest wiele osób, które Ciebie kochają i cieszą się w z Twojej obecności. Cieście się sobą i żyjcie pełnią życia :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka stara, jaka stara?!!
    Ja mam dużo więcej latek i nie mam zamiaru nazywać siebie starą;))
    Życzę Ci, by przeszłość już nie determinowała Twojej teraźniejszości, byś mogła spokojnie pójść do przodu, byś była szczęśliwa, bo zasługujesz na to, dziewczyno!
    I niech każde następne urodziny będą coraz piękniejsze!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty