2016
I jest mój pierwszy post w nowym 2016 roku!
3 tygodnie w Polsce, 3 tygodnie bez Internetu ( i nagle tyle czasu miałam!:)), 3 tygodnie radości, smutków, zabiegania, odpoczynku, pomieszanie z poplątaniem.
Ogólnie nie wiem kiedy ten czas zleciał...
Dziwne są te grudniowe zjazdy do Polski, najmniej lubiane przeze mnie. Chciałabym posiedzieć jeszcze troszkę w domu ale jednocześnie cieszę się, że już jestem w Oslo.
A jeszcze bardziej cieszę się, że 7 rocznica już za mną, mózg powoli wyłącza myślenie i przestaję się dołować. Teraz mogę spokojnie rozpocząć nowy rok z nowymi lub starymi postanowieniami i powoli czuję przypływ pozytywnej energii:)
A tymczasem kilka (naście?) jakże nieaktualnych, bo jeszcze trochę świątecznych zdjęć z mojego pobytu w kraju.
Uwielbiam biegać z aparatem a potem, już w Norge i z łezką w oku, przeglądać setki plików.
Jestem sentymentalna i dobrze mi z tym:)
Ktokolwiek dotrwał do końca, teraz zapewne wygląda tak:
Oslo przywitało nas tonami śniegu, a na dniach zapowiadają kilkunastostopniowe mrozy- to się nazywa norweska zima:)
A ja lecę nadrabiać zaległości i sprawdzać jak Wy rozpoczęliście 2016 rok:)
Klem, klem:)
3 tygodnie w Polsce, 3 tygodnie bez Internetu ( i nagle tyle czasu miałam!:)), 3 tygodnie radości, smutków, zabiegania, odpoczynku, pomieszanie z poplątaniem.
Ogólnie nie wiem kiedy ten czas zleciał...
Dziwne są te grudniowe zjazdy do Polski, najmniej lubiane przeze mnie. Chciałabym posiedzieć jeszcze troszkę w domu ale jednocześnie cieszę się, że już jestem w Oslo.
A jeszcze bardziej cieszę się, że 7 rocznica już za mną, mózg powoli wyłącza myślenie i przestaję się dołować. Teraz mogę spokojnie rozpocząć nowy rok z nowymi lub starymi postanowieniami i powoli czuję przypływ pozytywnej energii:)
A tymczasem kilka (naście?) jakże nieaktualnych, bo jeszcze trochę świątecznych zdjęć z mojego pobytu w kraju.
Uwielbiam biegać z aparatem a potem, już w Norge i z łezką w oku, przeglądać setki plików.
Jestem sentymentalna i dobrze mi z tym:)
Ktokolwiek dotrwał do końca, teraz zapewne wygląda tak:
Oslo przywitało nas tonami śniegu, a na dniach zapowiadają kilkunastostopniowe mrozy- to się nazywa norweska zima:)
A ja lecę nadrabiać zaległości i sprawdzać jak Wy rozpoczęliście 2016 rok:)
Klem, klem:)
Fajnie, że wróciłaś:) Mam nadzieję, że wyjazd mimo braku śniegu był udany :) Wszystkiego naj... w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńBrak śniegu teraz mi się w 100% rekompensuje:)
UsuńTęskniłem :)
OdpowiedzUsuńJak widze orzechy, to od razu jestem głodny. Dobrze, że wróciłaś :)
ale orzechy niemoczone:)
UsuńAż się głodna zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńAle klimatycznie :-) Mi też grudzień strasznie szybko przeleciał, święta to już w ogóle nie wiem kiedy :O
OdpowiedzUsuńDotrwałam do końca i nie wyglądam jak ten zajączek :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia i wspomnienia, cieszę się, że Twoje święta były udane :) Taki odwyk od internetu jest bardzo wskazany, ja też w okresie świątecznym ograniczyłam kontakt z wirtualnym światem do minimum :) Fajnie, że wróciłaś :)
Cieszę się, że wróciłaś z tak fajnymi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobiony dom! <3
Piękne zdjęcia! Mam nadzieję, że w Polsce już takie mrozy minęły na dobre, a więc teraz Tobie mogę życzyć, abyś trzymała się ciepło :)
OdpowiedzUsuńWróciłaś! Zaglądałam do Ciebie prawie codziennie, Ciebie nie ma i nie ma. Lubię oglądać Twoje zdjęcia, jest w nich tyle ciepła i spokoju. My też już mamy prawdziwą zimę, śniegu oczywiście nie aż tak dużo, ale mróz był :) A co do internetu, od Bożego Narodzenia prawie nie ma mnie tu i dzisiaj skończyłam czytać 6 książkę w tym roku, a wcześniej nigdy nie miałam czasu :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam tę sentymentalność...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! A zwłaszcza ta drewniana szafka wpadła mi w oko :) Jest przeurocza :)
Czas bez internetu to dla mnie czas niezwykły. Czuje wtedy oddech, spokój, brak pośpiechu i poczucia, że tak wiele dzieje się na świecie, że nie jestem w stanie tego ogarnąć. Najbardziej podoba mi się napis z regułami w kuchni :)
OdpowiedzUsuńAlez nastrojowo i klimatycznie <3
OdpowiedzUsuńKtoś tu ma bzika na punkcie dinoŻarłów! <3
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia <3 u Ciebie też czas udany. Ten zestaw twojego malarza mnie zachwycił, taki piękny.
OdpowiedzUsuń