Prezent DLA NIEGO
Do świąt jeszcze chwilka ale już wertuję strony internetowe w poszukiwaniu prezentów dla najbliższych.
Przyjeżdżamy do Polski 21 grudnia wieczorem- będę miała tylko 2 dni na ogarnięcie dwóch domów, zakupy jedzeniowe i zakupy prezentowe. Jak dla mnie to trochę mało czasu dlatego chociaż część prezentów zamówię przez internet- a z dostawami wiemy jak jest więc wolę to zrobić już teraz:)
Najciekawsze jest to, że jak myślę o prezencie dla Adama to do głowy przychodzi mi wiele rzeczy, a gdy zastanawiam się co ja bym chciała dostać to NIE MAM POJĘCIA.
A potem zastanawiam się jak można nie wiedzieć co by się chciało dostać:)
Poniższą grafikę przygotowałam już jakiś czas temu i w sumie pomysły mi się już trochę pozmieniały ale stwierdziłam, że i tak ją wrzucę bo po pierwsze- eksperymentowałam z programem i siedziałam nad nią chyba z godzinę xD
A po drugie zamówiłam z niej jedną rzecz- ciekawe czy ktoś zgadnie którą:)
Zestawienie może się wydawać banalne ale każdy przedmiot wybierałam kierując się zapotrzebowaniem lub często zabawnymi historyjkami.
Na przykład jestem notorycznie obwiniana o gubienie Adamowych skarpetek- dostałam nawet zakaz prania ich i zbierania z suszarki bo zawsze niby ja jakąś jedną gubię- te zakazy mnie akurat cieszą:)
Koszulka mnie totalnie urzekła bo Luby jest motomiłośnikiem- na szczęście motoru mu kupować nie muszę bo ma i to właśnie bardzo podobny okaz jak na koszulce- dlatego od razu zwróciłam na nią uwagę:)
Plecak- koniecznie na jedno ramię- ło matko ile ja się nasłuchałam ględzenia, że te plecaki z 2 szelkami są takie dla niego niewygodne, że miał kiedyś taki z jedną i był bardzo zadowolony i bla, bla, bla...Gorzej niż baba:)
Nie jestem zwolenniczką kupowania drogich prezentów i robienia ze świąt komercyjnej szopki. Za dużo widzę tego w Norwegii i na norweskich blogach- torebki od projektantów, sprzęt Apple, konsole, wszystko z najwyższej półki i często za kilka tysięcy koron...ot takie upominki:)
U nas nigdy nie było drogich prezentów, a gdy byłam dzieckiem nie było ich praktycznie wcale z prostego powodu- bo ledwo starczało kasy na jako takie zorganizowanie świąt.
I wiecie co? Teraz jestem za to bardzo wdzięczna bo potrafię docenić to co mam niezależnie od tego czy coś kosztowało 1000 czy 10 zł.
A tak w ogóle to gniję cały dzień, leczę kaca po wczorajszych Andrzejkach (musiałam wypić zdrowie brata przecież:)) i zbieram materiały na bardziej kreatywny prezent dla Adama. Nie mogę zdradzić szczegółów bo on tu czasem zagląda ale dodam, że prezent jest związany ze zdjęciami:)
Pozdrawiam:)
Klem, klem:)
Bardzo fajne praktyczne propozycje :).
OdpowiedzUsuńwybrałabym plecak :) też mam problem ze znalezieniem dobrego prezentu dla swojego M. Ma naprawdę już prawie wszystko. Bardzo chce Alfa Romeo Giulia, ale na szczęście jeszcze nie sprzedają :D i też nie lubię drogich prezentów i będę się cieszyć jak dostanę nawet taki za 10 zł, bo w dzieciństwie również rzadko kiedy było stać moich rodziców na jakikolwiek prezent...a Norwegowie pewnie kupują takie prezenty, bo ich po prostu stać. Kiedyś sprawdzałam ceny markowych rzeczy w Norwegii, cena zazwyczaj albo taka sama jak w PL albo wyższa max 2 razy, a zarobki niestety dla nas i stety dla Ciebie można spokojnie pomnożyć razy 5 :)
OdpowiedzUsuńjasne, że ich stać- jeśli zarabiasz powiedzmy 25 tys koron miesięcznie Torebka np LV kosztuje...yyy nie wiem, 5-6 tys koron? albo I phone 6- ile trzeba pracować w Pl aby go sobie sprawić za ok 4 tys zł- Norweg około 1,5 tygodnia...a ceny tych markowych rzeczy jak i w zwykłych sieciówkach są wyższe max o 10% niż te w Pl- Jednym słowem Julka zapraszam do Norge- wiem, że ci się marzy:)
UsuńOj, marzy się :) może kiedyś, chcemy i to jak, ale póki co nie stać nas. przeczytałam już wszystkie możliwe fora, poradniki itd, ale mój M. ma pracę umysłową, więc w sumie jego umiętności nie są tak bardzo cenione w NO jak w PL. Szuka, wysyła cv, ale póki co cisza, a jechać w ciemno nie możemy, bo nie stać nas na 3-miesięczny depozyt nawet za pokój i nie mamy z czego odkładać na taki wyjazd, bo w PL wynajmujemy mieszkanie i połowa pensji idzie na opłaty :( a za resztę żyjemy...
UsuńFajne, praktyczne prezenty :D zamówiłaś plecak ? :D
OdpowiedzUsuńJa też nie wiem co bym chciała dostać, ale ja zawsze mam ten problem, więc uznaję, że to normalne :D
plecak jednak nie bo nie mam jak go przymierzyć czy wygodny aby książę nie marudził:) Zamówiłam koszulkę z motorem:)
UsuńNajważniejsze, żeby to były rzeczy wyjątkowe dla niego i sprawiły mu ogromną radość przy otwieraniu paczki :)
OdpowiedzUsuńMamy podobne zdanie w kwestii cen prezentów :)