Najprzytulniejsze miejsce na świecie:)
Od przyjazdu każdego dnia przeglądam fotki z Polski i łezka w oku się kręci. Wiem, że jestem monotematyczna ale w tej chwili jest to dla mnie gorący temat, dlatego...znowu pomęczę Was naszym drewnianym domkiem i pokażę jak wygląda teraz potargano chałupka:)
Zdjęć mam tak dużo, że rozdzieliłam je na 2 notki---tak, tak, już widzę jak skaczecie z radości- zanudzę Was aż dwoma zestawami dziesiątek zdjęć hehe.
A no i do pokazania mam jeszcze nową łazienkę ale to też innym razem:)
Wiem, że nie każdy będzie podzielał mój zachwyt ale mi to nie przeszkadza, najważniejsze, że my uwielbiamy to miejsce:)
O tym muszę napisać- ta kartka wyleciała z jakiejś starej książki podczas remontu i Adam ją znalazł na podłodze.
Po pierwsze-jest o kredensie i na nim teraz wisi, po drugie-wspomniana jest Magda:) Po trzecie-to strona nr 13-mój dzień urodzin hehe- to jakiś znak!:)
"Coś ty mi dał za łyżkę???"---"to ta specjalnie żebyś sobie mogła łyżką jeść rosół a widelcem dziabać udko, widzisz jak ja dbam o ciebie?":)
Kot sąsiadów pukał co rano w okno i siedział u nas cały dzień objadając się niemiłosiernie:)
Wszystkie dinozaury, świeczki i co tylko wpadło w małe łapki, zostało zważone..i odłożone w inne miejsce hehe.
Dinozaury w trakcie konsumpcji kanapki z norweskim brunostem (brązowym serem):)
Kjójik Kazik:)
Zdjęć mam tak dużo, że rozdzieliłam je na 2 notki---tak, tak, już widzę jak skaczecie z radości- zanudzę Was aż dwoma zestawami dziesiątek zdjęć hehe.
A no i do pokazania mam jeszcze nową łazienkę ale to też innym razem:)
Wiem, że nie każdy będzie podzielał mój zachwyt ale mi to nie przeszkadza, najważniejsze, że my uwielbiamy to miejsce:)
O tym muszę napisać- ta kartka wyleciała z jakiejś starej książki podczas remontu i Adam ją znalazł na podłodze.
Po pierwsze-jest o kredensie i na nim teraz wisi, po drugie-wspomniana jest Magda:) Po trzecie-to strona nr 13-mój dzień urodzin hehe- to jakiś znak!:)
"Coś ty mi dał za łyżkę???"---"to ta specjalnie żebyś sobie mogła łyżką jeść rosół a widelcem dziabać udko, widzisz jak ja dbam o ciebie?":)
Kot sąsiadów pukał co rano w okno i siedział u nas cały dzień objadając się niemiłosiernie:)
Wszystkie dinozaury, świeczki i co tylko wpadło w małe łapki, zostało zważone..i odłożone w inne miejsce hehe.
Dinozaury w trakcie konsumpcji kanapki z norweskim brunostem (brązowym serem):)
Kjójik Kazik:)
Jak widać kocie w domu rządzi, a miejsce przy piecu wszyscy lubią najbardziej:)
Ej obudź się! Już skończyłam:)
Klem, klem:)
Piękne wnętrze :)
OdpowiedzUsuńCudowna jest ta Wasza potargana chałupka, za każdym razem nie mogę się na nią napatrzyć i za każdym razem jest coraz piękniejsza :) A że jestem kociarą, to nie mogę nie zwrócić uwagi na kota, sama mam takiego rudzielca, ale jeszcze z białymi wstawkami ^^ Trzeba powiedzieć, że kot sąsiadów kolorem idealnie komponuje się z odnowionym kredensem i innymi elementami wystroju ;) Więc może niedługo przestanie być kotem sąsiadów i zmieni właściciela? :D
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na zdjęcia łazienki! Uwielbiam ładnie urządzone łazienki, więc bardzo, bardzo chcę już pooglądać Waszą ^^
Takie kubki miała moja babcia (zdjęcie 11 i 22) ...dziwne jak rzeczy potrafią wywoływać nostalgiczne wspomnienia. Byłam z babcią bardzo emocjonalnie związana i aż mi się łezka zakręciła. Pewnie że kot chadza tam gdzie go dobrze karmią - mój też ma zapędy do dzieci sąsiadów - wraca wypachniony, wyczesany i najedzony. A ja jestem pod wrażeniem twojego talentu- chciałabym tak rysować
OdpowiedzUsuńkurczę, skąd masz tyle orzechów :) podziel się! a domek wasz jest cudowny, wyobraź sobie jak fajnie bedzie w nim spędzało się czas, kiedy już będzie leżał śnieg. a kot jest uroczy, uwielbiam rude koty :D
OdpowiedzUsuńKlimatyczny domek, z kolejnym wpisem wygląda coraz lepiej ;) a kotek jest przecudny!! <3
OdpowiedzUsuńJak smakuje ten ser?
OdpowiedzUsuń