Akcja renowacja- SIEŃ:)

To miał być tylko i wyłącznie mój projekt- i prawie był! 
Ale po kolei...

Przedstawiam Wam naszą...sień, taką jaką zastaliśmy:



I miała taka zostać, na razie, ale pod koniec remontu większość prac mógł wykonywać tylko Adam, dlatego ja nie chcąc siedzieć bezczynnie powiedziałam sobie, że wyremontuję przedpokój od A do Z:)

Zaczęłam męczącą, aczkolwiek pozwalającą się wyładować- DEMOLKĘ:)


Jednym słowem naskrobałam się jak głupia a po pracy na prawdę doceniłam coś tak przyziemnego jak kąpiel bo sufit też czyściłam- a jak wiadomo z sufitu nie leci do góry tylko na dół- wprost na moją wielką głowę xD


Potem mogłam się już tylko rozkoszować wiszeniem na drabinie i malowaniem w 30 stopniowym upale:)


W tak zwanym międzyczasie pomalowałam sobie jeszcze drzwi- wiecie, tak z nudów:) Wcześniej drzwi i te czarne okucia były rude jak podłoga- nieskromnie ale myślę, że teraz jest o niebo lepiej.
A na ścianie stare lustro, które zostawił poprzedni właściciel- nic w nim nie widać, ale jak wprawimy nowe, będzie idealne.


Zostało mi jeszcze trochę szarej farby, której resztki zużyłam na schody.

No i wieszak- widzicie go? Znaleziony w pomieszczeniu, w którym w latach 40stych był sklep- myślę, że co najmniej z tego okresu pochodzi. 
Jest jakaś magia zaklęta w starych rzeczach- nie chcieliśmy jej zniszczyć dlatego po wymyciu karcherem stwierdziliśmy, że przedpokój to będzie idealne miejsce dla naszego wieszaczka. Staruszek ma drewniane haki i służy też za wąską półeczkę.


A oto efekt końcowy i coś co mój GENIALNY mężczyzna dodał od siebie:
Widzicie te dziwne półki na buty? 
To żłobki wywęszone przez Adama w szopie. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że mogą mieć tak fajne zastosowanie i tak świetnie wkomponować się w to pomieszczenie! Kolejna ocalona od zapomnienia rzecz!



Do zrobienia jest jeszcze podłoga i drzwi wejściowe ale to już innym razem...

Na razie to ostatni wpis z cyklu renowacyjnego- z prostego powodu- nie mam więcej zdjęć i więcej pomieszczeń do pokazania:) 
Ale wiem, że w Polsce czeka na mnie GOTOWA łazienka i umieram z ciekawości co Adam wykombinował! Dowiem się już w piątek:)
Postaram się tym razem porobić lepsze jakościowo zdjęcia i wrócić z materiałem na kilka nowych renowacyjnych notek:)

A tu znajdziecie poprzednie:


Ściskam mocno

Klem klem:)



Komentarze

  1. A to domek jest w Polsce, tak? Bo troszeczkę się zgubiłam ^^ W każdym bądź razie sień została świetnie urządzona :) Choć gdybym sama urządzała mieszkanie lub dom, pewnie postawiłabym na bardziej nowoczesny wygląd. Podziwiam Was jednak, że tak pięknie potraficie odnowić stare rzeczy i znaleźć dla nich zastosowanie :) To jest świetne i można dzięki temu stworzyć prawdziwe perełki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. domek jest w Polsce a my głównie w Norwegii. Urządzamy go w starym stylu bo ma 80 lat i nie wyobrażam sobie obicia go płytami i zrobienia równiutkich ścian, podłóg itd tym bardziej że z założenia ma to być domek letniskowy i w takim wydaniu ma dla nas więcej uroku :)Mam nadzieję, że za kilka lat będę urządzać drugi dom i to już będzie zapewne w bardziej nowoczesnym stylu:)

      Usuń
  2. Ale rewelacyjny pomysł! Super wykonanie, piękne nietuzinkowe wnętrze z duszą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje za bardzo miły i wyczerpujący komentarz. :) tak to są moje włosy :D
    niestety byłam w trakcie przenoszenia bloga na www.behealthylady.pl i Twój komentarz został na blogspocie. jeśli masz ochotę zajrzeć do mnie zapraszam na wcześniej wymienioną stronę. pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cała chatka bedzie pikna :) Już jest! Ale że ze żłobów półki na buty...no genialny pomysł :D Pamiętam sień u Babuni, zanim domek wujostwo wyremontowało (moim zdaniem zepsuło) po swojemu. Sień zdecydowanie większa. Stał tam kredens, drewniana praska do sera i duża kanka na mleko, taka z kranikiem :D No i duży kosz ze szczapami drewna :) Gdyby nie to, że trzeba sie drewna narąbać i umieć palic w piecu, to mogłabym tak mieszkać :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym mieć taki domek, bardzo mi się podoba! ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Chatka ma w sobie to "coś" :) swoją drogą demolka niczym boks na pewno cudownie rozładowuje emocje, co by mi się teraz baaaardzo przydało.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak sobie pomyślisz, że to Ty zrobiłaś to wynagrodzi to Twój trud i cierpienie. Bardzo mi się podoba, lubię takie przeróbki starego. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty